04 października 2011

Tort delikatny


Dawno nie gościło u mnie nic słodkiego. Po wrześniowej wizycie w Międzyzdrojach (a w zasadzie to nadmiernej ilości zjedzonych tam gofrów) organizm zaczął domagać się odrobiny przerwy od cukru. I ją dostał. Dzięki temu faza przesłodzenia minęła i znów można zabierać się za słodkie pichcenie w kuchni. Dziś proponuję coś lekkiego – delikatny torcik z egzotycznymi owocami. Lekki, owocowy, pyszny. Muszę jeść z umiarem, by znów się nie przesłodzić :)


SKŁADNIKI 
1 owoc granatu
1 papaja (pokrojona w drobną kostkę)
2 duże bezy
75 g (1/3 szklanki) cukru
55 g (1/3 szklanki) mąki pszennej
2 jajka
330 ml śmietany kremówki
1,5 łyżeczki żelatyny
100 ml wody
łyżka spirytusu lub 2 łyżki wódki
łyżka soku z cytryny


1. Nagrzać piekarnik do temperatury 170°C. Natłuścić małą tortownicę (o średnicy 20-22 cm).

2. Przygotować biszkopt (co najmniej kilka godzin przed przełożeniem tortu). Oddzielić białka od żółtek. Z białek ubić sztywną pianę. Dodać cukier i ponownie ubić. Nie przerywając ubijania, dodawać po jednym żółtku. Delikatnie wymieszać z przesianą mąką. Przełożyć do wysmarowanej tłuszczem tortownicy. Piec 20-25 minut. Po upieczeniu wystudzić.

3. Żelatynę rozpuścić w odrobinie gorącej wody. Pozostawić do ostygnięcia. Ubić śmietanę kremówkę na sztywno, dodać rozpuszczoną żelatynę i jeszcze chwilę ubijać. Bitą śmietanę podzielić na dwie części. Do jednej dodać pokruszone bezy (trochę okruchów pozostawić do dekoracji).

4. 100 ml wody dokładnie rozmieszać z alkoholem i sokiem z cytryny. Biszkopt przekroić na 2 blaty. Każdy blat nawilżyć przygotowanym ponczem. Na jeden blat położyć połowę masy z bezami, połowę owoców i drugą część masy z bezami. Przykryć drugim blatem. Na wierzchu rozsmarować kremówkę, posypać pozostałymi owocami i pokruszonymi bezami. Schłodzić w lodówce.