
Owoce jagodowe należą do moich ulubionych*. Świetnie smakują na surowo – najlepiej prosto z krzaczka. Idealnie sprawdzają się także przy przygotowywaniu słodkości – jako składnik ciast i ciasteczek, dżemów i musów, soków i koktajli. Nie wyobrażam sobie letnich wypieków bez owoców jagodowych. Ich obecność ożywia ciasta, nadaje im wyrazistość. Sprawia, że lato ma więcej smaku. Dziś proponuję tartaletki z borówkami na kakaowym spodzie. Z odrobiną sernika. Dla mnie wyśmienite.
* tak jak i wszystkie inne owoce
SKŁADNIKI (4 sztuki)
400 g borówek amerykańskich
300 g mąki pszennej
50 g cukru
120 g masła
1 jajko
150 g sera białego (tłustego)
1 łyżka kakao
2 łyżki wody
2. Przesiać 300 g mąki do miski. Masło pokroić na kawałeczki i palcami wetrzeć w mąkę, aż masa będzie przypominała kruszonkę. Wsypać 25 g (2 płaskie łyżki) cukru oraz łyżkę kakao i wymieszać. Dodać 2 łyżki wody i wyrobić miękkie ciasto. Schłodzić je przez 15 minut w lodówce.
3. Ciasto podzielić na 4 równe części. Wyłożyć nimi przygotowane foremki.
4. W misce utrzeć ser biały z 25 g (2 płaskie łyżki) cukru oraz jajkiem. Masę serową rozsmarować na tartaletkach. Wierzch posypać borówkami. Wstawić do piekarnika. Piec przez 25-30 minut. Po upieczeniu wyjąć z piekarnika i ostudzić. Posypać cukrem pudrem.


Też uwielbiam dodatek owoców jagodowych w ciastach - są genialne :)
OdpowiedzUsuńSliczne tarteletki. Bardzo lubie takie male slodkosci. Pozwolisz, ze porwe jedna do kawki? :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
wyglądają wyśmienicie, również jestem fanką owoców jagodowych :)
OdpowiedzUsuńa tu znowu smakowitości! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja też wyznaję jagodowe pyszności :) urocze tartaletki ;)
OdpowiedzUsuńMniam, muszą być pyszne! Czekoladowy spód, sernik i owoce - wszystko co najlepsze :D
OdpowiedzUsuńkuszą mnie tartaletki kakaowe już od jakiegoś czasu ;) po moim słodkim torcie, powinnam zjeść coś zdrowszego z owocami :) a nie tylko opycham się kremem :P tartletki super :) bardzo takie lubię. Też kiedyś robiłam z jagodami, ale bez kremu. Z taką masą serkową na pewno są lepsze, bo nie tak suche. To następnym razem ;) Dziękuję Ci też za życzenia urodzinowe :) I pozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
OdpowiedzUsuńJa także jestem wielką fanką borówki amerykańskiej, dlatego bardzo ubolewam nad tym, że w tym roku nasz krzak tak mało obrodził :( Ale tarteletki pierwsza klasa! Chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńSliczne sa :) a ja dostalam takiego ssania na slodkie, ze nie wiem teraz, co z soba zrobic :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne :) wreszcie widzę gdzieś masę do tartaletek, która nie składa się z prawie samego masła.
OdpowiedzUsuń